Nowy Birdie od FlyTech UAV
BIRDIE to bezzałogowiec do pozyskiwania precyzyjnych danych z powietrza w możliwie prosty i zautomatyzowany sposób. Pierwsza wersja BIRDIE sprzed kilku lat była projektem, który w znaczący sposób ewoluował do obecnej postaci dużego i stosunkowo ciężkiego latającego skrzydła. Producent BIRDIE – krakowska firma FlyTech UAV – zaprosił mnie do swojej siedziby bym mógł dokładnie przyjrzeć się tej konstrukcji, sfotografować ją w szczegółach i poznać jej możliwości.
BIRDIE A.D. 2017 nie ma już wiele wspólnego ze swoim poprzednikiem, którego również miałem okazję oglądać z bliska. Pisałem zresztą o nim równo półtora roku temu. Był zdecydowanie mniejszy, lżejszy i prostszy w swojej konstrukcji:
Obecna wersja BIRDIE (nazwijmy ją „2017”) to już ponad 2-kilowe skrzydło o rozpiętości 1400mm (ponad 40cm więcej od poprzednika) i czasie lotu szacowanym na 60 minut. FlyTech UAV pokazał premierowo swój nowy produkt na targach INTERGEO w Berlinie (odbywały się 26-28 września).
BIRDIE na wyciągnięcie ręki
A jak prezentuje się BIRDIE z bliska? Sprawdziłem to sam udając się do montażowni, w której składane są kolejne egzemplarze tego drona. Znajduje się ona w siedzibie firmy FlyTech UAV w Krakowie. Miałem okazję obejrzeć skrzydła w różnym stadium przygotowania i choć jest to już skończony gotowy produkt – jest on stale modernizowany. Zmianom ulegają drobne elementy konstrukcji, wyposażenia i sama aparatura sterująca. Sam BSP prezentuje się tak:
Zanim zaprezentuję resztę zdjęć – kilka faktów.
BIRDIE to sprzęt dedykowany geodezji i rolnictwu, który dostarcza wysokiej jakości dane, dzięki precyzyjnym sensorom oraz wbudowanemu GPS RTK L1 L2. Zaletą tego drona jest lekka, składana konstrukcja, która pozwala na łatwy transport, szybki montaż i demontaż platformy w terenie (dosłownie kilka minut, widziałem na własne oczy;).
BIRDIE występuje w dwóch wersjach: wersja Geo wraz z 24-megapikselowym aparatem Sony A6000 oraz wersja Geo+ z 42-megapikselowym pełnoklatkowym aparatem Sony RX1R II i wbudowanym GPS RTK L1 L2, pozwalającym uzyskać wysoką dokładność, przy ograniczeniu ilości prac terenowych. Precyzyjne sensory oraz długi czas lotu (do 60 minut) pozwalają na wysokie pokrycie terenu – nawet do 8-9 km2.
Dane techniczne BIRDIE
Co do szczegółów technicznych: platforma waży 2.2kg przy rozpiętości 1400mm, ładowność wynosi 600g, prędkość maksymalna 90km/h, możliwość operowania przy maksymalnym wietrze o prędkości 45km/h. Zasięg lotów to 3km, ale może zostać rozszerzony.
Wygląd i rozwiązania konstrukcyjne
BIRDIE został wykonany z odpornej na uszkodzenia czarnej pianki EPP, wzmacnianej elementami z tworzywa sztucznego (osłona elektroniki, krawędzie natarcia skrzydeł) oraz tworzyw węglowych (winglety, usztywnienie lotek). Za wygląd samego drona jak i stacji naziemnej (aparatury sterującej) był odpowiedzialny profesjonalny projektant, który – biorąc pod uwagę wszystkie wskazówki producenta co do wyglądu i funkcjonalności – miał za zadanie zaprojektować coś, co będzie się dobrze prezentowało. Udało się?
Skrzydło jest w pełni demontowalne na kadłub i dwa płaty (skrzydła). Połączenie sterowania serwami (do lotek) z elektroniką w kadłubie jest realizowane poprzez wtyki i gniazda w skrzydle i kadłubie, które łączą się ze sobą w momencie montażu skrzydeł do kadłuba. Całość po rozłożeniu mieści się co w sporej solidnej skrzyni, ale BIRDIE ma zostać przystosowany do transportu w walizce o wymiarach akcepotwanych przez większość linii lotniczych jako bagaż podręczny – by maksymalnie ułatwić transport i przemieszczanie się z dronem.
Jak łatwi zauważyć walizka mieści 3 dodatkowe pakiety zasilające (Li-Ion 4S 5000mAh) włożone osobno w przegrody (+ jeden może wejść do kadłuba), instrukcję obsługi, rurki węglowe do montażu śmigieł i kilka innych gadżetów.
BIRDIE został wyposażony w lotnicze światła nawigacyjne (BEACON). Prócz tego na powyższym zdjęciu (środkowym) można dostrzec diodę „ARMING” ostrzegającą o uzbrajaniu się drona przed automatycznym startem. Silnik został wyposażony w składane śmigło umożliwiające szybowanie bez zbędnych oporów stawianych przez łopaty. Widoczne kable od regulatora do silnika mają zostać zasłonięte dedykowaną osłoną (w tym modelu jeszcze jej nie było).
Poniżej widoczny uchwyt na rurkę Pitota, która w sfotografowanym przeze mnie modelu nie została jeszcze zamontowana.
Wnętrze BIRDIE zawiera kontroler lotu, odbiornik i pozostałą elektronikę. Ta część kadłuba jest jednak zasłonięta klapką przykręconą na stałe na śruby, tak by klienci nie mieli do tego miejsca bezpośredniego dostępu (choć wiadomo, że można ją śrubokrętem odkręcić;). W drugiej części kadłuba – z przodu – znajduje się miejsce na pakiet i aparat fotograficzny (model aparatu zależny od wersji BIRDIE: Geo albo Geo+).
Pakiet LiIon 4S 5000mAh (niestety nie mam jego zdjęcia) ma zamontowany prosty układ elektroniczny do oceny jego stanu naładowania bez podłączania do drona, a do samego BIRDIE będzie podłączany poprzez gniazdo w kadłubie (niewidoczne na zdjęciu, bo ten egzemplarz BIRDIE go nie posiadał).
Stacja naziemna i aplikacja FlyTech Mission Manager Lite
Integralną częścią systemu BIRDIE jest autorska stacja naziemna stworzona przez FlyTech UAV wraz z aplikacją do planowania lotu i zarządzania jego późniejszą trasą – FlyTech Mission Manager Lite. Aplikacja działa na zabudowanym w aparaturze tablecie Lenovo (nie pamiętam modelu;) z systemem Android na pokładzie.
Dzięki stacji wyposażonej w aplikację użytkownik z łatwością zaplanuje lot dronem na zadanym obszarze, a przejrzysta checklista przeprowadzi przez najważniejsze do wykonania przed lotem czynności. Stacja naziemna jest doskonałym rozwiązaniem dla użytkowników na każdym poziomie zaawansowania, ale przede wszystkim będzie ogromnym ułatwieniem dla osób, które w ogóle nie miało nigdy doświadczenia z BSP. Start BIRDIE można „wywołać” z aplikacji, silnik po ustalonym czasie załączy się sam, wystarczy wyrzucić skrzydło z ręki do góry, a pozostała część misji – wznoszenie, lot, pomiar, lądowanie – realizowana jest w trybie automatycznym.
Oczywiście możliwość manualnego sterowania BIRDIE w powietrzu została zachowana by móc w każdej chwili przerwać zaprogramowaną misję i wylądować – chociażby awaryjnie. Natomiast nawet tryb manualnego sterowania dronem to bardzo bezpieczny tryb „Fly-by-wire Alpha”, w którym BIRDIE leci jak po sznurku, z maksymalnym przechyleniem 15 stopni, z pełną stabilizacją, w zasadzie bez możliwości zrobienia jakiegokolwiek nieprzemyślanego agresywnego manewru. Co więcej trzy tryby lotu zostały „wyciągnięte” na zewnątrz aplikacji jako osobne przyciski na aparaturze: AUTO, FBWA (Fly By Wire Alpha), LANDING i GO AROUND – są zawsze pod ręką i można je w każdej chwili włączyć. Z dodatkowych złącz dostępne jest złącze „USB Charge” oraz (ma być dostępne) dodatkowe złącze serwisowe.
Zwróćcie uwagę na powyższych zdjęciach na „drążki” sterowe. Aparatura działa w MODE 2, natomiast z lewej strony nie mamy klasycznego drążka, bo wychyły na boki nie są tu potrzebne (skrzydło nie ma steru kierunku) – pozostawiono zatem sterowanie mocą silnika realizowane przez pokrętło wracające do neutrum w momencie jego zwolnienia (jak drążki np. w aparaturach DJI).
Zabudowany w aparaturze tablet jest zasilany z własnej baterii, ale z tyłu radia jest również miejsce na dodatkowy pakiet zasilający, z którego tablet pobiera prąd. Prócz tego w prosty sposób można go ładować przez gniazdo zamontowane z przodu aparatury.
Planowanie startu, krążenia, przelotu, lądowania jest banalnie proste i odbywa się w aplikacji FlyTech Mission Manager Lite. Mimo, że BIRDIE jest płatowcem i do lądowania potrzebuje trochę miejsca (start jest w zasadzie pionowo do góry, więc tu nie ma się czym martwić) to zaplanowanie ścieżki podejścia i miejsca do przyziemienia jest proste i intuicyjne – ustala się je przy pomocy graficznego interfejsu na mapie misji w aplikacji.
Podczas lotu FlyTech Mission Manager wyświetla wszystkie potrzebne dane lotu (tryb lotu, wysokość, sztuczny horyzont, GPS itp.) oraz czas i procent wykonania misji.
Uważe oko mogło zauważyć na powyższych zdjęciach jedną dość istotną zakładkę: DroneRadar. Firma FlyTech UAV nawiązała współpracę z autorami DroneRadar, dzięki temu w aplikacji FlyTech Mission Manager jednym kliknięciem można nałożyć na mapę Google nakładkę ze strefami z DroneRadar i sprawdzić czy lot w danej strefie nie koliduje z przepisami prawa lotniczego. Co więcej – zamiarem FlyTech jest możliwość zgłaszania lotów do PAŻP również poprzez ten sam Mission Manager zintegrowany z DroneRadar’em, aby maksymalnie uprościć wszelkie procedury konieczne do wykonania podczas nalotów BIRDIE.
Prócz map z DroneRadar aplikacja pobiera również dane meteorologiczne niezbędne do zaplanowania i bezpiecznego wykonania misji przez BIRDIE. Fajny jest też moduł „check-listy”, który nie pozwala zapomnieć o żadnym ważnym kroku w przygotowaniu operatora do lotu:
Patrząc z trochę większej odległości na stację naziemną można spostrzec, że aparatura ma dwie różne anteny. Nie udało mi się tego tak dobrze ująć na zdjęciach, ale jedna antena jest od telemetrii i współpracuje z zamontowanym w radiu odbiornikiem 433MHz, a druga to klasyczne sterowanie na 2.4GHz.
Podsumowanie
Nie będę oceniał BIRDIE pod kątem jego użyteczności, bo nie taki jest cel tego artykułu. Nie jest to też tradycyjna recenzja sprzętu latającego. Drona nie widziałem jeszcze w locie, więc czekam z niecierpliwością na możliwość podpatrzenia jak sobie radzi i maszyna i aplikacja podczas wykonywania misji. Sama konstrukcja wizualnie przypadła mi do gustu, bo prywatnie bardzo lubię latać skrzydłami, a stacja naziemna z aplikacją do obsługi misji naprawdę robi wrażenie – szczególnie pod względem ilości funkcji i informacji zwrotnych, które pokazuje.
Zatem jeśli jesteście ciekawi jak sobie radzi BIRDIE w locie to zapraszam do zaglądania na swiatdronow.pl – z pewnością zdam relację z lotów.
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
Brak komentarzy