AktualnościPoradyPrawoZ Polski

Duże zmiany w szkoleniach NSTS/STS od 1.01.2024 r.

Dnia 9.11.2023 r. odbyło się seminarium Urzędu Lotnictwa Cywilnego dla podmiotów szkolących i egzaminujących do uprawnień na drony (A2 oraz w kategorii szczególnej: NSTS). Zapraszam na podsumowanie nadchodzących zmian, które wpłyną na całą dronową branżę szkoleniową.

Nowy roku 2024 to kolejne duże zmiany dla branży systemów BSP w Europie. Na przełomie 2020 i 2021 roku prawo polskie „przestało obowiązywać” a zaczęto stosować europejskie przepisy dla dronów – zmieniło się prawie wszystko: kategorie lotów, uprawnienia pilotów, zasady wykonywania operacji i same szkolenia. Z kolei nadchodzący rok przyniesie nam przede wszystkim:

W tym artykule skupię się na szkoleniach do NSTS/STS z racji dzisiejszego seminarium, o którym wspomniałem na samym początku.

Spieszmy się latać (i szkolić) do NSTS…

Pierwsza najistotniejsza rzecz, której nie będę odkładał na potem:

Każdy, kto planuje zrobić w najbliższym czasie (w 2023) lub już w 2024 roku szkolenie do NSTS – najpóźniej w grudniu 2023 powinien złożyć oświadczenie operatora do wybranego NSTS.

To samo powinien zrobić każdy obecny operator/pilot z uprawnieniami NSTS jeśli chce je zachować do końca 2025 roku. Złożenie oświadczenia jest banalnie proste: z własnego konta operatora (na drony.ulc.gov.pl) generuje się oświadczenie do wybranych NSTS, następnie podpisuje cyfrowo lub ręcznie i wysyła do ULC (przez ePUAP lub pocztą tradycyjną). Procedura opisana jest na stronie ULC. Ale czemu mamy to robić?

Operator to nie pilot! Możecie składać oświadczenie, że będziecie latać zgodnie NSTS zanim sami – jako przyszli piloci – uzyskacie uprawnienia do latania w NSTS. Nawet jakbyście nie zrobili uprawnień – nic nie szkodzi: możecie – jako operator – wynająć pilota, który Waszym dronem wykona za Was lot… Tak czy inaczej jest to o tyle ważne, że od 1.01.2024 r. nie będzie już można złożyć oświadczenia operatora do scenariusza krajowego NSTS. Szkolenie dalej będziecie mogli zrobić i uzyskać uprawnienia pilota do lotów w NSTS, ale bez złożonego przez końcem 2023 r. oświadczenia jako operator – nie będziecie sami (dla własnych celów) mogli wykonywać takich lotów. Wtedy konieczne będzie znalezienie innego operatora, który ma ważne oświadczenie i wykonywanie lotów na jego oświadczeniu. Niby nic – a jednak:

  • operatora i pilot mają różne obowiązki, które uzależniają te dwie funkcje od siebie (jak nabroi pilot to i operator ponosi częściową odpowiedzialność);
  • pilot powinien oznaczyć swój dron numerem tego operatora i w razie zaginięcia drona (lub co gorsza – gdy dron spadnie i wyrządzi szkody lub krzywdę) w pierwszej kolejności będzie poszukiwany operator jeśli nie będzie innych danych identyfikacyjnych BSP;
  • operator odpowiada za eksploatację drona, poinformowanie pilota o procedurach, strefach geograficznych, ograniczeniach, prowadzenie dokumentacji operacji, przeglądów technicznych itp. a więc na operatora spada część istotnych obowiązków;

Powstaje pytanie – czy znajdzie się operator, który „po znajomości” będzie chciał wziąć na siebie znaczną część odpowiedzialności za pilota?

Szkolenia NSTS nie kończą się zatem wraz z 2023 rokiem i potrwają do końca 2025, ale będą miały sens dla tych, którzy przed końcem tego roku złożą oświadczenia do NSTS jako operator. W 2024 r. dalej będzie można (się) szkolić i egzaminować do NSTS mając jednak z tyłu głowy, że NSTS’y potrwają jedynie do końca 2025 roku zatem im później pilot zrobi szkolenie do NSTS tym krócej będzie korzystał z uprawnienia… No chyba, że UE zmieni zdanie w kwestii krajowych scenariuszy.

Od 1.01.2024 r. szkolenia do STS-01 i STS-02

Tutaj zaczyna się cała rewolucja. Od przyszłego roku ruszają szkolenia do STS, a wraz z nimi konieczność przeprowadzania szkoleń na dronach dedykowanych do STS. Można zatem zapomnieć o eksploatowanych przez lata szkoleniowych Phantomach 4, Mavic’ach czy innych Matrice’ach. Do szkolenia do STS-01 potrzebny jest dron klasy C5, a do szkolenia do STS-02 – dron klasy C6.

Nie będę opisywał tutaj charakterystyki obydwu klas – można je znaleźć w rozporządzeniu delegowanym Komisji (UE) 2019/945. Ciekawszy jest jednak fakt, że na ten moment jest:

  • 0 modeli dronów klasy C5;
  • 2 modele dronów klasy C6;
Drony klasy C0-C6
Źródło: EASA

Koszt Delair UX11 w najprostszej wersji to ponad 15 000 EUR. W podobnej cenie można dostać SenseFly Ebee X. Lekko licząc 70 000 PLN za drona klasy C6. A co z dronami klasy C5? Na ten moment nie ma takowych na rynku, ale są kandydaci – to drony klasy C3, które zestawem akcesoriów o klasie C5 można zmienić całość w klasę C5 (jako cały system BSP). Najprędzej w pierwszej kolejności będzie to DJI M350 RTK – koszt ok. 50 000 PLN.

Firmy szkoleniowe czekają zatem inwestycje, niestety bez gwarancji zwrotu bowiem kursant po uzyskaniu uprawnień do STS-01 lub STS-02 będzie musiał zastosować drona tej samej klasy co na szkoleniu żeby móc wykonywać loty komercyjne a do tego… nad kontrolowanym obszarem naziemny. W praktyce: niewykonalne w mieście, chyba że zamkniemy kawałek dzielnicy (pisałem o tym przy okazji STS-01).

Dla ośrodków istnieje jeszcze możliwość prowadzenia szkoleń na podstawie PDRA S-01 i PDRA S-02 – są to odpowiedniki STS-01 i STS-02 z tą różnicą, że w PDRA nie ma wymogu użytkowania (zarówno na szkoleniu jak i w praktyce) drona o klasie C5/C6. Nie rozwiązuje to jednak problemu, bowiem:

  • szkolenie na podstawie PDRA S-01/S-02 daje uprawnienia do PDRA chyba, że dron zostanie doposażony w FTS (np. system wyzwalania spadochronu zgodny z przepisami) i RemoteID (system zdalnej identyfikacji)
  • podmiot szkolący musi wystąpić o zezwolenie na szkolenie do PDRA S-01/S-02 przeprowadzając uproszczoną analizę ryzyka i oczekiwać na decyzję ULC

W praktyce: czas oczekiwania na decyzję to 1-2 miesiące i pierwsze zezwolenie PDRA S-01 jest na daną lokalizację (dopiero kolejne są ogólne dla opisanego obszaru o pewnych cechach), w przypadku PDRA S-02 to będzie zawsze zezwolenie na wskazany konkretny obszar.

Do operacji na podstawie PDRA S-01/S-02 organizacja szkoląca powinna jeszcze stworzyć dedykowany INOP, ale na ten moment nie ma nawet europejskiego wzoru takiego dokumentu (jest w opracowaniu).

Szkolenia do STS-01 i STS-02 nie mają obowiązkowej części teoretycznej jak również nie określają ile godzin lotów ma być wykonanych w części praktycznej. Nie mniej egzamin z teorii trzeba zdać, a biorąc pod uwagę jak skomplikowane jest to europejskie prawo dronowe można założyć, że szkolenie teoretyczne – mimo, że opcjonalne – nie zniknie z programu szkoleń ośrodków.

Egzamin teoretyczny do STS będzie obejmował 40 pytań (gdy kursant ma już uprawnienia A1/A3, a tyle jest wymagane jako minimum) lub 30 pytań testowych (gdy kursant ma dodatkowo A2). Jeśli pilot podejdzie do szkolenia STS-01/02 bez A2 to zaliczając egzamin STS dostanie również uprawnienie A2. Operatorzy chętni do egzaminowania do STS będą zobowiązani wysłać nowe pismo do urzędu o wyznaczeniu na „podmiot egzaminujący do STS”.

Szczegóły egzaminu będą regulowały nowe Wytyczne Prezesa ULC (jeszcze nie opublikowane, będzie uprzednio pokazany projekt wytycznych do informacji publicznej), które m.in. będą regulowały:

  • maksymalna ilość kursantów podchodzących do jednego terminu egzaminu;
  • zasady egzaminowania on-line;
  • potrzebny komplet dokumentów (w tym procedury egzaminowania, polisa OC, inne);
  • jakim systemem teleinformatycznym można przeprowadzać egzamin (nie konkretnie z nazwy, tylko pod kątem funkcjonalności);
  • zasady wnoszenia opłat za egzaminy;

Co do praktyki – biorąc pod uwagę, że inwestycja w drona klasy C5/C6 musi się opłacić, zarazem nie wszystkich będzie na to stać, a ilość ośrodków może się drastyczne zmniejszyć – cena szkolenia do STS-01 i STS-02 może się zwiększyć w porównaniu do NSTS. To akurat ureguluje sam rynek, który moim zdaniem dość mocno się skurczy.

Paradoksem wydaje się fakt, że kursant, który po 1.01.2024 r. przyjdzie na szkolenie do NSTS i STS – uczestniczy de facto w dwóch różnych szkoleniach. Z jednej strony NSTS jest opisany w szczegółach pod względem czasu trwania teorii, praktyki, a drony nie muszą mieć klasy. Z drugiej strony STS nie mają obowiązkowej teorii, a praktyka nie ma żadnego wskazania minimalnego czasu wykonywania ćwiczeń, zaś same drony mają być klasy C5/C6. Wydaje się, że uprawnienie STS jest wyższe niż NSTS (w końcu STS jest rozszerzeniem NSTS), ale NSTS nie zawiera się zarazem w STS. Można te szkolenia połączyć, bo chociażby praktykę można wykonać wspólną (tyle, że na dronach C5/C6) natomiast szkolenie teoretyczne daje dość dużą dowolność – w końcu do STS w ogóle nie jest wymagane, a do NSTS ma znany zakres, ale nie obejmuje w szczegółach tematów o STS… Myślę, że ośrodki szkolenia kreatywnie podejdą do tego tematu i wybrną z tego z korzyścią dla siebie i kursanta ;).


Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Poprzedni

Rozszerzenie uprawnień NSTS do STS

Następny

Statystyka zarejestrowanych operatorów i pilotów w Polsce - stan na 6.11.2023 r.

1 Komentarz

  1. 13 grudnia 2023 at 00:28 — Odpowiedz

    […] Bardzo szczegółowo o zmianach w przepisach przeczytacie na łamach wydawnictwa Świat Dronów, w artykule „DUŻE ZMIANY W SZKOLENIACH NSTS/STS OD 1.01.2024 R.„ […]

Skomentuj artykuł

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *