AktualnościZe Świata

FAA wydała pojedyncze zezwolenia na loty dronami

Amerykańska organizacja rządowa FAA (Federal Aviation Administration) będąca odpowiednikiem polskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego stanowiącego prawo lotnicze jest znana z maksymalnego utrudniania firmom oraz osobom prywatnym lotów dronami na terenie USA. Blokowała nawet możliwości testów dronów dla największego gracza na rynku komercyjnym – firmy AMAZON. Mimo wszystko ostatnio FAA wydała kilka kolejnych pojedynczych zezwoleń na komercyjne użytkowanie dronów. Komu się przytrafiło tyle szczęścia?

Jednym ze szczęśliwców jest firma Advanced Aviation Solutions mająca swoją siedzibę w miejscowości Star (Idaho). Drony AAS będą używane do monitorowania plonów rolniczych na podstawie fotografii robionych z bezzałogowca wyposażonego z aparat i inne czujniki potrzebne do oceny stanu zbiorów.

Drugą firmą, która zyskała pozwolenie na użycie dronów od FAA jest firma z branży nieruchomości – Douglas Trudeau of Tierra Antigua Realty (Tuscon, Arizona). W swojej działalności firma wykorzystuje popularne zabawki firmy DJI Phantom 2 Vision+ do fotografowania nieruchomości z powietrza. Prawda, że nieco dziwny wybór FAA jeśli chodzi o podmioty, którym udzielono pozwoleń?

Firmom udzielono wprawdzie pozwoleń, ale są one obwarowane nieco absurdalnymi wymogami. O ile można zrozumieć, że drony będą mogły wykonywać jedynie operacje VLOS (w zasięgu wzroku) i przy pilocie zawsze będzie musiał być obserwator kontrolujący sytuację, tak wymagane od operatora drona licencje pilota wydaną przez FAA i aktualne badania lekarskie są niezłą przesadą.

Do tej pory FAA udzieliło 14 (włącznie z powyższymi dwoma) pozwoleń-wyjątków umożliwiających komercyjne loty dronami. W kolejce czekają już setki następnych podań o pozwolenia…

Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Poprzedni

Wirnikowiec napędzany i sterowany jedynie dwoma śmigłami

Następny

Skysense - platforma ładująca akumulatory dronów

5 komentarzy

  1. 13 stycznia 2015 at 10:48 — Odpowiedz

    „…. tak wymagane od operatora drona licencje pilota wydaną przez FAA i aktualne badania lekarskie są niezłą przesadą.”… Przecież u nas też są podobne wymagania ! Jestem fotografem, a gdybym chciał rozszerzyć swą działalność o zdjęcia z powietrza, to muszę mieć badania lekarskie potrzebne pilotowi szybowcowemu !!! No i oczywiście egzamin ( z tym mozna się zgodzić).

    • 13 stycznia 2015 at 15:01 — Odpowiedz

      No nie do końca, badania na pilotaż drona nie są dokładnie tymi samymi co na szybowce. Tak czy siak, to tylko formalność, bo ani jedne ani drugie nie są specjalnie dokładne i chodzi w zasadzie tylko o to, żeby zapłacić i mieć papier niestety.

      • 14 stycznia 2015 at 11:02 — Odpowiedz

        Nie są zbyt dokładne ? Przechodziłeś je ? Bo ja słyszałem, że we Wrocławiu, by je przejść, to trzeba mieć zdrowie astronauty. Ale tylko słyszałem….

        • 15 stycznia 2015 at 16:41 — Odpowiedz

          W takim razie zapraszam do Krakowa 😉 Przechodziłem szybowcowe (II klasa lotnicza), a o te na drony pytałem dokładnie tego samego lekarza. W obu przypadkach to formalność, choć na szybowcowe miałem dodatkowo badany słuch i EKG, ale mam wadę wzroku, krzywą przegrodę i parę innych dolegliwości i nie było problemu z uzyskaniem pozwoleń i skończeniem kursu szybowcowego. Ale wiem z zasłyszenia, że co lekarz to różne wymogi na te same badania…

  2. 26 stycznia 2015 at 12:24 — Odpowiedz

    Tak to już u nas jest ze służbą zdrowia, że badania, które w Krakowie są tylko formalnością w innym mieście jak Wrocław czy Warszawa mogą być „nie do przejścia”. Niemniej jednak badania to jeszcze nie wszystko bo trzeba również zdać egzamin i tu już bez odpowiedniego przygotowania teoretycznego każdy będzie miał problem i nie zda go osoba która wejdzie na egzamin „z ulicy”.

Skomentuj artykuł

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *