Recenzje

Yuneec Mantis Q – recenzja

Yuneec Mantis Q, czyli w skrócie Modliszka” to najnowsza propozycja producenta Yuneec w segmencie dronów rekreacyjnych. Wprawdzie pisałem już o nim w sierpniu, ale teraz trafił w moje ręce dzięki  uprzejmości oficjalnego dystrybutora Yuneec na Polskę – firmy aeroMind z Poznania – za co już teraz dziękuję. Zapraszam zatem do przeczytania mojej recenzji tego sprzętu.

Mantis Q dotarł do mnie kurierem w niewielkim pudełku – wielkości tych z rodzaju „po butach” i to takich dziecięcych (13x16x25cm). Na jego przedzie producent zawarł najważniejsze funkcje i osiągi: wideo w 4K, 33 minuty lotu, kontrola głosem i inne funkcje automatyczne.

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Nie zwlekając dostałem się do środka, by sprawdzić jak wygląda Modliszka – lubię przeżywać to pierwsze wrażenie po zobaczeniu nowego drona na własne oczy! Wszystko jest zmyślnie poukładane i zapakowane w osobne pudełka tzn. sam Mantis Q, aparatura, zasilacz, ładowarka – trzeba je osobno powyjmować, ale dzięki temu są dobrze zabezpieczone do transportu.

W zestawie standardowym (aktualnie za 2145zł) z dronem otrzymujemy:

  • aparaturę sterującą
  • 1 akumulator
  • ładowarkę (HUB) do ładowania 3 akumulatorów
  • 4 śmigła
  • kabel USB/USB-C
  • instrukcję obsługi

W zestawie „X pack” za 2575zł dostajemy aż 3 akumulatory, jeszcze więcej śmigieł (8 par) i fajną torbę transportową na ramię.

A jakie wrażenie robi sam dron?

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzjaYuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Mantis Q jest dronem z rodzaju tych małych, rekreacyjnych lub inaczej mówiąc „podróżniczych”. Ma zajmować jak najmniej miejsca, ma być lekki i łatwy w obsłudze. Dwa pierwsze podpunkty można mu odhaczyć od razu po wyjęciu z pudła. Złożony (razem ze składanymi śmigłami) mieści się w dłoni i z baterią waży zaledwie 487g.

Plastik, z którego został wykonany to czarne matowe tworzywo ABS – dość twarde, wygląda na solidne, nie wygina się w palcach i nie skrzypi. Elementy obudowy są więc dobrze ze sobą spasowane. Na górnej części obudowy i na ramionach od spodu znajdują się białe wstawki upiększające nieco toporną czerń, podobnie końcówki śmigieł są w kolorze białym. Poza tym odznacza się inny plastik na baterii i wokół przycisku włączającego drona – ten choć ładnie wygląda to niestety strasznie się rysuje. W lataniu to oczywiście nie przeszkadza.

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzjaYuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzjaYuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Od spodu mamy dwa sonary ultradźwiękowe i kamerkę działającą w podczerwieni (opis na stronie Yuneec brzmi: „down-facing dual sonar sensors and infrared detection make it safe enough to fly indoors and outdoors”) dla bezpieczniejszego latania w pomieszczeniach. Za nogi służą cztery gumowane wypustki – fajnie, że ciężar nie opiera się na ramionach (jak w Mavicach), ale za to start z trawy jest trudny, bo ramiona są zaledwie 1cm (tylne) i 2cm (przednie) nad ziemią.

Ramiona są rozkładane na boki i czuć opór przy ich rozkładaniu i składaniu – wyglądają na solidne.


Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Z boku mamy gniazdo już w nowym standardzie USB-C i gniazdo na karty SD. Prawdę mówiąc to przydałaby się jakaś zaślepka, żeby wilgoć nie docierała poprzez gniazda do elektroniki w środku.

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Bateria Mantisa Q jest wsuwana od tyłu. Prawidłowo zamocowana powinna kliknąć, a wyjęcie jej jest możliwe jedynie po zwolnieniu dwóch zaczepów. Montaż jest prosty, ale wygląda na solidny i nic nie ma prawa tutaj samo się wypiąć (ząbki zabezpieczające baterię mają ok. 2mm). Bateria jest z tych „nieinteligentnych” nad czym wciąż ubolewam – Yuneec uparcie idzie swoją drogą i nie montuje nawet prostych diod ledowych, które pokazywałyby stan naładowania baterii. Jest to pakiet Li-po 3S 2800mAh, a jego aktualny koszt to 258zł.

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Montaż śmigieł jest prosty i polega na przykręceniu ich dwiema śrubkami. Śmigła są plastikowe, składane, koszt dwóch par (lewa i prawa para) to aktualnie 52zł. Silniki są oczywiście bezszczotkowe, oznaczone A (prawy) i B (lewy), acz w razie kraksy i tak trzeba wymienić całe ramie, którego aktualny koszt to 172zł.

Przejdźmy do aparatury sterującej. Jest naprawdę mała, ale po wylataniu kilku pakietów stwierdzam, że niczego jej nie brakuje do takiego drona jakim jest Modliszka. Z przodu ma przycisk powrotu do domu, przełącznik trybu Angle (stabilizacja)/Sport i włącznik główny (ukryty pod pokrywką do montażu smartfona). Z góry ma dwa gniazda: duże USB i USB-C, przycisk robienia zdjęć i włączania nagrywania filmów oraz dwa pokrętła: jedno do sterowania kamerą góra-dół i drugie do zmiany ekspozycji.

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Aparaturę używa się komfortowo, ale ma swoje mankamenty: po pierwsze nie pozwala zamocować nic większego niż standardowe smarfony (ze standardowym ekranem 5-6″). Po drugie montaż możliwy jest jedynie od góry i tak zamocowany smartfon przysłania w szczególnych przypadkach bardzo krótkie antenki nadajnika wystające niewiele poza obszar samej aparatury. Na plus można zaliczyć fakt, że na smarfona zamocowanego powyżej aparatury patrzy się lepiej niż np. na smartfona w aparaturze z DJI (np. w Mavicach), gdzie montaż jest od dołu. Drążki sterowania choć krótkie są wygodne w sterowaniu.

Modliszka prezentuje się całkiem ładnie zarówno na ziemi jak i w locie. Ma też przyjemny dźwięk silników i… nie brzęczy jak komar ;).

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Yuneec Mantis Q - swiatdronow.pl - recenzja

Do obsługi drona używa się aplikacji Yuneec Pilot dostępnej na Androida i iOS. Telefon podpina się kablem z zestawu (kabel w zestawie to USB-USB(C)), a by połączyć się ze swoim dronem w jednym z pierwszych kroków trzeba odczytać kod QR, który dostępny jest na jego obudowie – nie ma z tym większych problemów, choć musiałem to robić za każdym razem po nowym uruchomieniu drona jakby przypisanie aparatury do drona nie było nigdzie zapisywane w pamięci aplikacji.

Wygląd aplikacji jest mocno zbliżony do tego, co widzimy w dronach DJI więc nie zaskoczy raczej nikogo, kto używał dronów konkurencji:

Osiągi katalogowe VS rzeczywistość

Zacznijmy od tego, co podaje producent:

  • waga do loty: 480g
  • prędkość w trybie Angle: 6m/s
  • prędkość w trybie Sport: 20 m/s
  • czas lotu: 33 min (warunki bezwietrzne, stała prędkość 25 km/h)
  • zasięg: 800m (CE) i 1500m (FCC)

Rzeczywistość:

  • Waga z baterią (gotowy do lotu): 487g
  • Waga kontrolera (aparatury sterującej) bez telefonu: 236g
  • Prędkość w trybie Angle: maks 6m/s w każdą stronę
  • Prędkość w trybie Sport: maks 16m/s w każdą stronę
  • czas lotu: 24 min do 20%, przy 19% zaczyna procedurę RTH/lądowanie
  • zasięg: 350m (CE), FCC nie sprawdzałem

Różnica w wadze drona jest pomijalna, a prędkości lotu podawane są raczej zbliżone do rzeczywistości (choć 20m/s w trybie sport nie udało mi się wycisnąć przy bezwietrznej pogodzie). Dla wielu użytkowników liczy się jednak najbardziej zasięg i czas lotu.

Zasięg deklarowany w Europie (CE) przez Yuneec to 800m, ale ciężko mi w niego uwierzyć. Sprawdzałem możliwości lotu na dystans z dala od zabudowy i wszelakich zakłóceń – udało mi się uzyskać 2 lub 3 razy odległość 350m (na wysokości ok. 80m), po których włącza się procedura RTH i dron wraca do miejsca startu. Dość szybko podczas powrotu odzyskuje połączenie RC z aparaturą a lot powrotny można przerwać.

Yuneec Mantis Q - recenzja swiatdronow.pl

Niestety wskaźnik zasięgu (kontrolka na górze ekranu między ilością widocznych satelitów i stanem naładowania baterii aparatury) nie pomaga w oszacowaniu możliwego zasięgu lotu, bo zasadniczo działa „zero-jedynkowo” – albo jest pokazywany pełny zasięg, albo jedna kreska i nigdy nie wiadomo kiedy go zabraknie.

Co do czasu lotu: ten – choć nie jest tak długi jak katalogowy – w zupełności wystarcza, bo w normalnych lotach na różnych wysokościach, ze zmianą trybów lotu (Sport/Angle), podczas filmowania i fotografowania, lot trwa przeciętnie 24 minuty do 20% baterii i mógłby spokojnie trwać dłużej, bo procenty stanu baterii spadają powoli. Niestety nie znalazłem opcji zmniejszenia poziomu stanu baterii, przy którym uruchamia się „Low Battery RTH”. Mam wrażenie, że Mantis Q sam decyduje o tym, kiedy ma wracać i dzieje się to w okolicach 19-20% stanu baterii.

Fotografowanie i filmowanie Modliszką

Przejdźmy do tego, na co pewnie większość czeka – możliwości kamery Yuneec Mantis Q.

Pierwsza wiadomość jest taka, że kamera nie ma stabilizacji mechanicznej, a zatem nie ma gimbala, który by utrzymywał kamerę zawsze w poziomie niezależnie od ruchów drona. I to chociażby wpływa na dość długi czas lotu samego drona, bo gimbal wyposażony przeważnie w 3 silniki w każdej osi zużywa trochę pakietu. Kamera Mantisa jest zamieszczona na tzw. dumperach i podstawowe drgania są wytłumione, ale to nie to samo co stabilizacja. Ta jest jedyne cyfrowa w dwóch osiach i nie daje takiego efektu jak stabilizacja mechaniczna gimbalem.

Surowe próbki w rozdzielczości UltraHD (3840×2160 30fps) znajdziecie poniżej:

Użyteczność tych filmów byłaby na pewno większa po stabilizacji w postprodukcji i jest to możliwe, ale wymaga więcej pracy nad materiałem. Inna opcja to wyćwiczyć tak ręce i sposób filmowania, żeby drgania były minimalne – zapewne jest to możliwe. Dodatkowo brak gimbala nie jest tak widoczny gdy ujęcie prowadzimy w bok, a nie do przodu – np. jak poniżej (surowy materiał tym razem w FullHD):

Nie ma jednak szans, by zastąpić w ten czy inny sposób gimbal stabilizujący kamerę jak ma to miejsce w innych dronach.

Przejdźmy do zdjęć – te nie są bowiem tak zależne od stabilizacji, przynajmniej w teorii.

Brak stabilizacji nie przeszkadza tylko w sytuacji gdy latamy przy bezwietrznej pogodzie. Zdjęcia wykonuje się raczej w zawisie, a w przypadku wiatru dron utrzymując pozycje przechyla się „pod wiatr”. To powoduje, że obraz jest wtedy przechylony i wymaga dalszej obróbki. Niby nic, ale kadrowanie by wyrównać horyzont zmniejsza rozmiar zdjęcia.

Yuneec Mantis Q wykonuje fotki w JPG lub w DNG i to mu się chwali. Sensor kamery ma rozmiar 1/3.06″ CMOS i jakość na poziomie 13 megapikseli. Zdjęcia mogą mieć rozmiar 4:3 (4160×3120) lub 16:9 (4160×2340). Migawka elektroniczna w trybie foto działa w przedziale 8s – 1/8000s (domyślnie 1/60). Jako, że nie jestem specjalnie biegły w fotografii, to testowałem drona na ustawieniach: rozmiar 4:3 (czasem przycinane, z racji przechylenia horyzontu), domyślna migawka 1/60s i automatyczny balans bieli.

Zdjęcia robiłem w DNG, które potem wywołałem w Adobe Lightroom po delikatnej korekcie soczewki (w DNG widać dużą wypukłość) oraz kolorów. Zupełnie nie zajmuję się fotografią dronową więc proszę o wyrozumiałość;)

Efekt jest następujący:

Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęciaYuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęciaYuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia

Oryginały dużo nie odbiegają od powyższych zdjęć, na dowód załączam „before/after” z Lightroom’a:

Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia

Yuneec Mantis Q - przykładowe zdjęcia

Przykładowe surowe pliki JPG i DNG możecie pobrać do własnego użytku tutaj: https://drive.google.com/drive/folders/1D9Uvkrhmrw4Yc-PqiB-SrY0IYJp2m1mz?usp=sharing.

Podsumowanie

Plusy:

  • długi lot (do 20% baterii 24 minut i wolno spada)
  • stabilny w locie
  • szybki w trybie sport (16m/s w każdą stronę)
  • prosta aplikacja do obsługi
  • w zestawie standardowym ładowarka HUB na 3 pakiety
  • dostępność części zamiennych (poszczególne ramiona, części obudowy, śmigła, pakiety itd.)

Minusy:

  • wciąż Yuneec nie robi baterii z możliwością sprawdzenia stanu ich naładowania bez konieczności włączania drona i aplikacji do podglądu;
  • zasięg lotu w otwartym terenie to dużo mniej niż deklaruje producent (o połowę, ok. 400m)
  • brak stabilizacji mechanicznej (nie ma gimbala) – nagranie płynnego i w pełni kontrolowanego ujęcia wymaga bezwietrznej pogody i wyćwiczonej ręki…

Yuneec Mantis Q jest bardzo przyjemnym w użytkowaniu dronem. Zasięg lotu nie powala, ale to i tak poza „zasięg wzroku” przy tej wielkości sprzętu, nadrabia za to czasem lotu i stabilnością oraz prostą obsługą z aplikacji (nie przytłacza ilością możliwych ustawień co w tej klasie drona nie jest specjalnie potrzebne). Ze zdjęć osobiście jestem zadowolony, choć ich obróbka z DNG i prostowanie zakrzywionej soczewki wymaga trochę wprawy. Filmy niestety wymagają dużo więcej pracy w postprodukcji z racji braku wspomnianego gimbala dla kamery.

Zaletą jest też na pewno cena – aktualnie 2145zł brutto w sklepie aeromind.pl. W tej kategorii – zarówno cenowej jak i rodzaju drona – głównym konkurentem może być jedynie DJI Spark, który ma wprawdzie gimbal mechaniczny do stabilizacji kamery, ale czas lotu (13-14 minut), mała waga (300g = mniej odporny na wiatr) i brak formatu DNG/RAW oraz UHD w filmach powoduje, że Yuneec Mantis Q stanowi lepszą opcję dla osób, które stawiają na większe możliwości fotografowania przy zdecydowanie dłuższych lotach. Szkoda jednak, że producent (Yuneec) nie zdecydował się na opracowanie kamery z gimbalem kosztem nieco wyższej ceny, bo jest to w zasadzie już standard, z którego nie warto rezygnować w segmencie dronów komercyjnych, których użytkownicy nastawiają się w dużej mierze na możliwości foto/wideo takiego produktu.

Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Poprzedni

Inauguracja europejskiej sieci demonstratorów U-Space

Następny

DroneTech Meeting 2018 w Toruniu - podsumowanie

1 Komentarz

  1. 15 marca 2019 at 23:12 — Odpowiedz

    Ze wszystkim prawie się zgodzę z autorem recenzji.
    Jedynie stanę kontrą co do zasięgu.
    Testowałem drona w różnych warunkach i jeśli po drodze nie ma się dużo drzew czy jakichkolwiek innych zakłoceń typu budynki nawet te małe to spokojnie da się dolecieć do koło 700 mertów co ja uczyniłem. Miałem przed sobą tylko drewniany płot kilka drzew w odległości ok 200 letrów i zaparkowane samochody w odległości koło 300 letrów. Po obu stronach toru lotu drona były budynki ale na samej drodze pod dronem nie było nic prócz wspomnianego płota i nielicznych drzew. Zasięg ledwo 300 letrów osiąglnąłem właśnie w miejscu gdzie miałem dużo drzew ale mniej niż w lesie. Dodatkowo napisze iż zasięg dron traci jak przeleci nad budynkiem i zniknie czyli linia pola widzenia jak i ta sama linia transmitera zostaną przerwane. Dron będzie latać jeśli to drewniany budynek ale jeśli blok mieszkalny to kicha. Dron uruchomi RTH bo straci sygnał.

    Polecam ustawiać minimalna wysokośc RTH nie na 20 metrów jak jest domyślnie ustawione lecz na więcej. Np na 50 metrów. Mamy wtedy gwarancję iż nie przywalimy podczas powrotu w jakieś przeszkody. No chyba że macie w okolicy budynki mające więcej jak 50 metrów 🙂

Skomentuj artykuł

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *