Argentyna znalazła nowe zastosowanie dla dronów – tropienie oszustów podatkowych. Władze postanowiły, że w ten sposób najszybciej są wstanie zweryfikować z powietrza majątki najbogatszych obywateli, które nie zostały zgłoszone tamtejszemu urzędowi skarbowemu. Jak podają same władze w ten sposób udało się wytropić 200 posiadłości i 100 basenów – nie zgłoszonych w zeznaniach podatkowych obywateli.

Weryfikacja odbywała się na podstawie zdjęć robionych z drona z powietrza. Drony przeleciały nad najbogatszymi dzielnicami Buenos Aires i sfotografowały luksusowe posiadłości, które przez właścicieli zostały zgłoszone jako pustostany. Zdjęcia miały za zadanie zweryfikować czy faktycznie czy posiadłości faktycznie nie były użytkowane.

Właściciele zidentyfikowanych w ten sposób domów zostali wezwani do dostarczenia dokumentów i ostrzeżeni, że za fałszywe zeznania grozi im kara finansowa. Tamtejszy urząd skarbowy szacuje, że mogą one sięgnąć nawet 2 mln co jest sporym zastrzykiem finansowym dla państwa, biorąc pod uwagę fakt, że jedna latająca maszyna kosztuje koło $10,000.