AktualnościWydarzeniaZe Świata

DJI Mavic Air – nowy quadcopter od DJI

Na ten dzień (23.01.2018) czekało zapewne wielu fanów marki DJI. Chiński producent będący potentatem na rynku dronów komercyjnych pokaże swoje „najmłodsze” dziecko – quadcopter DJI Mavic Air.

DJI Mavic Air wzbudza wiele emocji. Przez jednych uważany jest za quadcopter, który spowoduje spadek sprzedaży DJI Sparka, bo jest od niego sporo lepszy, a rozmiarem – niewiele większy. Z drugiej strony można by pomyśleć, że Air ukróci sprzedaż DJI Mavic Pro – z racji swojej jeszcze większej poręczności i wagi – 430g – która „wymyka się” polskiemu prawu lotniczemu i umożliwia rekreacyjne loty w miastach w pobliżu ludzi i zabudowań. Jak jest naprawdę?

DJI Mavic AirDJI Mavic Air doskonale wpasowuje się w przedział cenowy między DJI Spark a DJI Mavic Pro. Zauważcie, że po zniknięciu z rynku serii DJI Phantom 3 (szczególnie Advanced i Pro) nagle powstała dziura w ofercie dronów DJI z przedziału cenowego 3500-4500zł. I oto firma DJI prezentuje nowego Mavica Air, który kosztuje (póki co w sklepie store.dji.com) dokładnie 350 EUR więcej niż Spark i… 350 EUR mniej niż Mavic Pro – wersja standardowa Mavic Air to koszt 899 EUR, a wersja Fly More Combo (z wieloma dodatkami) – 1049 EUR.

Dostajemy zatem podstawową wersję DJI Mavic Air za cenę 3700zł, a z dodatkami – 4350zł.

Co dostaniemy w zamian?

I tutaj zaskoczenie – dostaniemy całkiem sporo, może nawet więcej niż można było się spodziewać, choć cena za takie maleństwo – jak na polskie warunki – wcale nie jest mała.

Na początek trzy kwestie, które wzbudzały sporo emocji – rozwiążmy je od razu:

  • TAK! DJI Mavic waży poniżej 600g (dokładnie 430g)
  • TAK! DJI Mavic Air ma gimbal 3-osiowy (stabilizacja mechaniczna w 3 osiach)
  • TAK! DJI Mavic Air nagrywa w 4K i zapisuje zdjęcia w formacie RAW

DJI Mavic Air

Okazuje się, że zachowując wciąż małe rozmiary można zmieścić w sprzęcie dużo więcej niż oferuje DJI Spark, czyli stabilizację w trzech (a nie dwóch) osiach, filmowanie w 4K i zdjęcia nie tylko w JPG, ale i RAW (dokładnie to DNG). Co więcej maksymalny bitrate video w Mavicu Air to aż 100Mbps (Mavic Pro ma 60Mbps, a Spark tylko 24Mbps). To wciąż nie wszystko: DJI Mavic Air będzie latał kilka minut dłużej niż DJI Spark – z podawanych przez producenta 21-minut może wyjść w praktyce 16-17 min, ale to wciąż więcej niż Spark latający po 11-12 minut. Dodatkowo dostajemy wbudowaną pamięć wewnętrzną o pojemności 8GB i obsługę kart microSD do 128GB.

DJI Mavic Air

Pozostałe dane prezentują się następująco:

[table id=3 /]

Poszukajmy minusów…

Zawsze się można do czegoś przyczepić, więc zabawmy się również kosztem Mavica Air 😉

Wadą może być transmisja danych poprzez tzw. „Enhanced WiFi”. W Mavic’u Air zrobiono ruchome przednie nóżki, które kryją anteny RC i dzięki ich nachylaniu po starcie, będą one lepiej propagować oraz odbierać sygnał radiowy z ziemi. Wciąż jednak nie jest to znane z Mavica Pro autorskie rozwiązanie DJI o nazwie OcuSynth (następca Lightbridge) tylko „poszerzone WiFi”. Podawany przez DJI zasięg na Europę sięgający 2km szybko może się w rzeczywistości skurczyć do kilkuset metrów, szczególnie w miastach. Z drugiej strony – po co komu latać takim maleństwem (w dodatku w mieście) dalej niż 200-300m? Nie wiem, sam swoim Mavic Pro latam wcale nie dalej i jest to wystarczająca odległość (z której drona praktycznie nie widać). Znajdą się pewnie tacy, co zrobią tzw. „mod FCC” jak w Sparku i Mavic Air będzie latał jak w USA czyli 4km (podane przez producenta) – realnie pewnie 2km. To już całkiem dużo, ale pamiętajmy, że jest to ingerencja w sprzęt powodująca utratę gwarancji i nie zgodna z polskim prawem.

DJI Mavic Air

Dla wielu wadą będzie obiekty 24mm f/2.8, który jest znacznie ciemniejszy niż w Mavicu Pro (f/2.2). Z pierwszych porównań popremierowych obu dronów (Air vs Pro) widać różnicę w jakości filmowanego materiału na korzyść Mavica Pro, więc nie sądzę, żeby znalazło się wielu obecnych właścicieli Pro chcących zrobić – jakby nie było – „downgrade” do drona ze słabszą kamerą, mniejszym zasięgiem, krótszym czasem lotu, a jedynie wagą niższą – tu akurat na korzyść Mavica Air.

DJI Mavic Air

Ostatni minus, jaki mi przychodzi na myśl to brak wyświetlacza (podobnie jak w DJI Spark) na aparaturze RC. Wszystkie dane i parametry lotu wyświetlać się będą jedynie w aplikacji. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli aplikacja „się wykrzaczy” to zostajemy w sumie bez żadnej informacji co się stało i pozostaje nam szybko uruchomić ją na nowo i czekać na połączenie. Nawet sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, gdy dron jest 500m i dalej od nas…

Na koniec nie sposób nie wspomnieć o nowinkach zastosowanych w DJI Mavic Air. Są to:

  • wspomniana wcześniej pamięć wewnętrzna 8GB, która przyda się gdy zapomnimy jakimś cudem karty lub ją zapełnimy – pamięci nigdy za wiele!;
  • system wizyjny składa się łącznie aż z siedmiu kamer pokładowych – dwie z tyłu, dwie z dołu i trzy (łącznie z główną) z przodu – dzięki temu widzi przeszkody przed i za sobą, a kamery od dołu pozwalają mu stabilnie wisieć kilka metrów nad ziemią nawet bez użycia GPS;
  • zastosowanie tylu kamer pozwoliło opracować nowy system omijania przeszkód FlightAutonomy 2.0, dzięki któremu Mavic Air nawet lecąc z drążkiem maksymalnie wychylonym do przodu będzie samodzielnie omijał przeszkody (a nie tylko się przed nimi zatrzymywał i zwiększał wysokość);
  • prędkość lotu dochodzi do 70km/h;
  • filmowanie FHD Slow Motion 120fps;
  • wbudowane automatyczne tryby fotografowania i składania zdjęć w panoramy o rozdzielczości 32MPx, tryb „Asteroida”, tryb „Boomerang”, automatyczny tryb HDR, „ActiveTrack” z możliwością śledzenia i przełączania się w trakcie między 16-obiektami w kadrze, obsługa gestów rękami;

DJI Mavic Air DJI Mavic Air

Podsumowanie

Bez dwóch zdań DJI Mavic Air to interesująca propozycja dla kogoś, kto potrzebuje małego drona do zabrania w podróż lub zwyczajnie drona, które można mieć zawsze przy sobie na wypadek gdyby nadarzyła się szansa na fajne ujęcia czy fotografie z powietrza. Żaden inny sprzęt tej wielkości, o tak niskiej wadze nie oferuje tak wiele jeśli chodzi o możliwości technologiczne i filmowe.

Podtrzymuję jednak zdanie z początku artykułu, że użytkownicy Mavic Pro raczej nie będą przesiadać się ze swoich obecnych dronów by oszczędzić 300g wagi. Prędzej właścicieli dronów DJI Spark będzie kusić by je sprzedać i za (nie ukrywajmy) sporą dopłatą kupić najnowszy sprzęt – DJI Mavic Air.

Jeśli jesteście zainteresowani porównaniem DJI Spark VS DJI Mavic Air VS DJI Mavic Pro to zapraszam do innego mojego artykułu.

Na koniec zostawiam Was z kilkoma video-recenzjami, które już pojawiły się w sieci – również na zasadzie porównań jakości materiału uzyskanego z Air i z innych dronów DJI.

Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Poprzedni

Gdzie można latać dronem w Polsce?

Następny

Polskie firmy wśród najbardziej wpływowych wg DroneII.com

7 komentarzy

  1. 4 lutego 2018 at 12:23 — Odpowiedz

    Bardzo dobry tekst. Samo mięso. Keep going!?

  2. 16 lutego 2018 at 15:11 — Odpowiedz

    A jak Air ma się do polskiego prawa? Czy możliwe jest sprzedawanie materiału wideo z tego drona bez posiadania licencji ze względu na jego masę?

    • 16 lutego 2018 at 16:48 — Odpowiedz

      Sprzedaż materiału z drona nie ma związku z jego masą. Chodzi o sam fakt jego wykorzystania do celów komercyjnych. Takie filmowanie – bez względu na to czy robione Sparkiem czy Air’em – wymaga posiadania świadectwa kwalifikacji UAVO.

      • 25 kwietnia 2018 at 15:45 — Odpowiedz

        Czyli dronem do 600 gram mogę latać wszędzie po za lotniskami i terenami strategicznymi? A jaki jest czas po którym mogę komuś odstąpić materiał nagrany prze ze mnie, przecież prawa autorskie powinny być wynagradzane, nie koniecznie za kasa. Jest jakieś przedawnienie za to „wykroczenie”?

        Czy będą przykładowe zdjecia z tego drona? Moze ktoś wie dlaczego tak się uparli na te obiektywy szerokokątne? Czy ktoś próbował zrobić z tego sportową kamerkę?

        • 26 kwietnia 2018 at 09:34 — Odpowiedz

          Zasada jest prosta: jeśli chce Pan świadczyć usługi polegające na filmowaniu/fotografowaniu z drona to niezależnie od rodzaju sprzętu potrzebuje Pan UAVO. Jeśli to ma być tylko latanie rekreacyjne to nie trzeba go mieć.

          • 30 kwietnia 2018 at 10:27

            Właśnie tu mam dylemat co jest komercyjnym latanie w przypadku osoby fizycznej . Pomijam fakt ze takim dronem to raczej nikt nie świadczy usług komercyjnych, za bardzo amatorski sprzed. Komercyjne dla mnie to ze z tego się utrzymuję, a jak czasem komuś odstąpię po kilku tygodniach, bo mu się podoba, to też komercja? Ja raczej uznałbym to za rekreacyjne latanie, a prawo jest jakie jest i mało kto je zna?

          • 4 maja 2018 at 06:50

            Liczy się charakter lotu w trakcie jego trwania. Jeśli ktoś lata rekreacyjnie, zrobi zdjęcie i kiedyś je odsprzeda to nie ma nic w tym złego.

Skomentuj artykuł

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *